24 wrz 2016

Jak być asertywnym?


Asertywność to coś więcej niż nie. Nie wystarczy umieć odmawiać, postawić na swoim. Nie warto też stawiać interesów innych wyżej niż swoje i robić rzeczy dla świętego spokoju. Ostatnio zastanawiałam się czy bliżej mi do osoby uległej czy też do agresywnej, która w swoich działaniach raczej stara się podkreślić swoją władzę. Na szczęście doszłam do wniosku, że stoję gdzieś pośrodku (może z małą przewagą skupieniu się na sobie). Asertywność nie wszystkim przychodzi tak łatwo. Jak odmawiać bez poczucia winy? Jak nie poczuć się z tym źle i zadbać o wyznaczenie granicy między pomocą a wykorzystywaniem? Zapraszam do krótkiej lektury przeplatanej zdjęciami z cudownych Pienin!

1. Zastanów się

 Niepewność nie służy dobrym decyzjom. Zanim się zgodzisz, zastanów się czy to konieczne, czy masz wystarczająco czasu. Zamiast zrobię to powiedz Przemyślę to i dam Ci znać. Chyba łatwiej potem odmówić, kiedy nie podejmujemy ostatecznej decyzji, czy też niczego nie obiecujemy, czyż nie?


2. Są ważni i ważniejsi

W każdej sytuacji brania na siebie dodatkowych zajęć, czy to w pracy, czy w szkole, powinniśmy pomyśleć nie tylko o sobie, swoim zdrowiu czy też chęci odpoczynku. Pamiętajmy, że w domach czekają na nas bliscy i nie zawsze warto ulegać innym ich kosztem.





3. Pomoc czy wyzyskiwanie?

Zawsze powinniśmy umieć to odróżnić. Pomoc przy obowiązkach a wykonywanie ich za kogoś to spora różnica. Bez dodatkowych wytłumaczeń odmów. Niestety nie dam rady zrobić tego za Ciebie, musisz poradzić sobie sam/a. To wszystko.



4. Uprzejmość

Jest bardzo ważną rzeczą, skoro mowa o asertywności. Odmawiać w sposób uprzejmy i kulturalny jest niewątpliwie łatwiej. Zdecydowanie unikniesz wtedy wyrzutów sumienia, przecież nie mówisz niczego, co mogłoby urazić drugą osobę. Ważna jest też umiejętność postawienia się w sytuacji drugiej osoby. Dotyczy to zarówno umiejętności współczucia, jak i umiejętności odczytania intencji drugiej strony.



5. Zaproponuj inny termin

Pomoc w porządkach czy wyjście do kina. Chcesz pomóc, wypada się zgodzić, ale wiesz, że w danym dniu nie dasz rady. Jeśli osoba potrzebująca pomocy szanuje Twój czas oraz plany, z pewnością zgodzi się na inny termin. Tak samo wygląda sprawa, jeśli ktoś prosi o pomoc Ciebie, a Ty w tym czasie fizycznie nie możesz.

 

Uważacie się za osoby asertywne? A może jednak często nie potraficie odmawiać? Potraktujcie ten post jako dobry pretekst do małej refleksji.
Miłego wieczoru i słonecznej niedzieli!

1 komentarz:

  1. Nie umiem stwierdzić czy jestem całkiem asertywna, czasami zgadzam się na coś za szybko nie chcąc zrobić przykrości, a później żałuję. Jednak z każdą kolejną decyzją się uczymy i trzeba nad tym pracować ^^ Super post :)

    OdpowiedzUsuń