31 maj 2016

LOOK OF THE DAY

O najważniejszych sprawach najtrudniej opowiedzieć. Są to sprawy, których się wstydzisz, ponieważ słowa pomniejszają je - słowa powodują, iż rzeczy, które wydawały się nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie, po wypowiedzeniu kurczą się i stają się zupełnie zwyczajne. Jednak nie tylko o to chodzi, prawda?
 Najważniejsze sprawy leżą zbyt blisko najskrytszego miejsca Twojej duszy, jak drogowskazy do skarbu, który wrogowie chcieliby Ci ukraść. Zdobywasz się na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc, co powiedziałeś, albo dlaczego uważałeś to za tak ważne, że prawie płakałeś mówiąc. Myślę, że nie jest najgorsze to kiedy tajemnica pozostaje niewyjawiona nie z braku słuchacza, lecz kiedy z braku zrozumienia.


Spódniczka - Pull&Bear | Bluzka - klik | Naszyjnik - klik | Torebka - klik | Buty - Stradivarius







Spokojnego popołudnia ;-*


26 maj 2016

Here and Now | OOTD

Wiecznie na coś czekamy. Na lepsze czasy, inną porę roku, na czyjąś reakcję, pozwolenie, odpowiedź, bycie gotową, odwagę, chwilę, na idealne warunki. Zapominamy w tym wszystkim o tym, że czas nie czeka, że są rzeczy, które już nigdy nie będą miały szansy się zdarzyć, że naszym “wiecznym czekaniem” przeczekujemy, a właściwie przegapiamy najlepsze chwile naszego życia.
A czasami nie ma następnym razem, nie ma później, nie ma drugiej szansy.
Jest po prostu teraz albo nigdy.

Bluzka - KLIK | Spodnie - H&M | Buty - Zara | Naszyjnik - Lilou








Miłego weekendu życzę!

17 maj 2016

BEZ WYRZECZEŃ | Kokosowy sernik z truskawkami


Sernik bez dodatku cukru, mąki i proszku do pieczenia - można?
 Można. Zajadać się bezkarnie też :>
- 3 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
- 250g twarogu chudego
- 4 łyżki miodu
- 200 ml jogurtu naturalnego
- 1 szklanka wiórek kokosowych zblendowanych na gładką masę
- 1 budyń w proszku (wanilia/śmietanka)
- truskawki
- opcjonalnie ulubiona galaretka


Białka ubijamy na sztywną pianę. Resztę składników blendujemy oddzielnie. Delikatnie łączymy masę z białkami. Wlewamy do formy pokrytej papierem do pieczenia (ok 21cm). Pieczemy 50 minut w 150 stopniach. Następnie wyłączamy piekarnik i pozostawiamy sernik do wystudzenia. 
Wierzch wykładamy truskawkami. Możemy dodać ulubioną galaretkę (u mnie była to polewa z białka waniliowego).



Miłego wieczoru! :-*

10 maj 2016

BEZ WYRZECZEŃ | PLACUSZKI NA ŚNIADANIE


Puszyste placuszki z serka wiejskiego, zapiekane z bananem, podane z jogurtem waniliowym, daktylami i masłem orzechowym - niebo!!

(na około 10 sztuk)

- 150g serka wiejskiego light
- 2 jajka
- 5 łyżek mąki pełnoziarnistej 
- 10 łyżek mleka
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka miodu
- banan
- dodatki dowolne (u mnie: serek waniliowy, suszone daktyle, masło orzechowe, cynamon)
Wszystkie składniki oprócz białek zmiksować. Białka ubić w osobnym naczyniu na sztywną pianę i  delikatnie połączyć z wcześniej przygotowaną masą. Smażyć na suchej patelni (w przypadku problemów z odklejaniem placuszków, dać odrobinę oleju koksowego). 
Podawać z dowolnymi dodatkami. 
Zajadać się do woli!



Pozdrawiam :-)

8 maj 2016

BEZ WYRZECZEŃ | RAFFAELLO


- 200 g wiórków kokosowych
- 2 łyżki oleju kokosowego (płynnego)
- 1 miarka kazeiny o smaku waniliowym (można użyć ekstraktu waniliowego + np. miodu)
- optymalnie migdały

Polewa:

- 3 łyżki kakao
- 2 łyżki roztopionego oleju kokosowego 
- optymalnie np. miód / ksylitol do posłodzenia 
 Wiórki miksować aż się rozdrobnią i zaczną się kleić. Dodawać olej kokosowy oraz odżywkę. Konsystencja nie powinna być zbyt sucha - jeśli jest, dodać odrobinę ciepłej wody. Masa ma być lepka i odchodzić od dłoni przy formowaniu jej w kuleczki. Do środka można dodawać średnej wielkości migdały. Gotowe kulki wstawić do lodówki. 

Wszystkie składniki na polewę wymieszać razem na jednolitą konstystencję. Zanurzyć kulki w polewie lub delikanie je nią polać. Wstawić na godzinę do lodówki.



Spróbujcie koniecznie!
Całuję, Justyna ;-*

7 maj 2016

My hair routine | Ulubione kosmetyki



Witajcie! Posiadaczki długich i niesfornych włosów z pewnością wiedzą, że utrzymanie ich w dobrej kondycji to nie lada wyzwanie. Dzisiejszy post będzie dotyczył ulubionych kosmetyków, których używam do rutynowej pielęgnacji. Wszystkie, które dziś przedstawię, są używane przeze mnie już od dłuższego czasu, sprawdzone i niezawodne! Chciałam dodać, że z natury mam włosy proste (rzadko można mnie w takich zobaczyć) oraz bardzo trudne w rozczesywaniu. Licząc od skóry głowy to blisko 70 cm włosów, o które muszę dbać każdego dnia. 
Wiele cennych porad otrzymuję od mojej siostry - autorki bloga BeautyWildHair (serdecznie zapraszam!). Niemal co kilka dni w naszym domu pojawiają się nowe produkty do przetestowania, te zakupione oraz otrzymane w ramach współprac, stąd doskonale wiem jakie składniki, olejki powinny znajdować się w kosmetykach do pielęgnacji moich włosów, aby dobrze na nie wpływały. 


Zacznę od kosmetyków pokazanych powyżej, przeznaczonych do włosów blond. Jakiś czas temu rozjaśniałam je, dlatego teraz staram się utrzymać ich odpowiedni odcień bez dodatkowego rozjaśniania czy płukanek. 



Jestem w trakcie testowania kosmetyków firmy Hask, które przeznaczone są do wszystkich typów włosów. Na tą chwilę najlepiej sprawdza się u mnie seria z olejkiem makadamia. Włosy są po nim lśniące, sypkie i mocne. Zapach - obłędny. 
Recenzję wszystkich produktów tejże marki będziecie mogli przeczytać niebawem na blogu Karoliny.


Odżywka z olejkiem awokado i masłem karite jest już ze mną ponad rok, więc mogę polecić ją z ręką na sercu. Waniliową z dodatkiem olejku migdałowego dorwałam za grosze w drogerii DM. Teoretycznie skusiłam się tylko ze względu na zapach, a pod względem działania był to strzał w dziesiątkę!
Cocomask to olej kokosowy z dodatkiem lawendy. Wszystkiego dowiecie się o nim TUTAJ.  Zapach jest piękny i wnika we włosy, pozostając w nich na długo. Dodam, że testowałam mnóstwo produktów do olejowania moich włosów, jednak kokosowy zdecydowanie skradł moje serce. Włosy są po nim sypkie, błyszczące i łatwiej jest mi je rozczesać.


W sytuacjach nagłych zdarza mi się używać suchego szamponu Batiste. Myślę, że każda z nas powinna być jego posiadaczką. Mój ulubieniec to ten na zdjęciu powyżej, o zapachu kokosa i owoców egzotycznych.
Przy okazji chciałam jeszcze wspomnieć o scrubie do skóry głowy. Używam go co jakiś czas ze względu na to, że oczyszcza skórę głowy i zapobiega wypadaniu włosów. W jego składzie znajdują się pestki malin, więc możecie wyobrazić sobie jego zapach.. :-) Wszystko o nim przeczytacie TU.


Jeżeli zdarzy już mi się podjąć decyzję o prostowaniu włosów, zawsze zabezpieczam je wcześniej serum termoochronnym firmy Marion.
Do olejowania włosów używam także sprawdzonego kosmetyku firmy Alterra. Jak widzicie, jest to olejek przeznaczony do pielęgnacji skóry ciała. Jednak jak się okazuje, idealnie sprawdzi się także do włosów, ze względu na mieszankę mnóstwa drogocennych olejków. 


Zdecydowanie wolę siebie w kręconych lub falowanych włosach, dlatego dla utrwalenia efektu stosuję zamiennie śladowe ilości kosmetyków do stylizacji pokazanych powyżej marki Isana oraz Joico.

Nie pomyślcie, że używam wszystkiego na raz! Staram się olejować włosy przynajmniej raz, a maski i odżywki stosuję przynajmniej 2 razy w tygodniu.

W razie pytań dotyczących stosowanych przeze mnie kosmetyków, piszcie w komentarzach. Jeżeli macie problem z dobraniem odpowiedniej pielęgnacji dla swoich włosów, śmiało zwróćcie się o pomoc do Karoliny, która w wolnej chwili udzieli Wam cennych porad.

5 maj 2016

BEZ WYRZECZEŃ | NALEŚNIKI BUDYNIOWE


Dziś na talerzu naleśniki budyniowe z dodatkami. Gwarantuję, że możecie jeść do woli, jeśli tylko przygotujecie je z odpowiednio dobranych składników. Idealne zarówno na śniadanie, jak i obiad. 
Zapraszam :-)

(na 6 sztuk)

- 2 duże jajka
- 1 opakowanie budyniu bez cukru 45g (u mnie czekoladowy)
- 120 ml mleka (na opakowanie budyniu 35 g dajemy 100ml)
- 1 czubata łyżka mąki (u mnie kokosowa)

- dodatki (u mnie truskawki, banany, mus truskawkowy 
oraz polewa z waniliowo-miodowej odżywki białkowej)
Miksujemy ze sobą wszystkie składniki na masę naleśnikową. Może mieć ona rzadszą konstystencję od naleśników tradycyjnych. Smażymy je na rozgrzanej wcześniej patelni na np. oleju kokosowym do całkowitego ścięcia.
Podajemy z dowolnymi dodatkami.


Całuję, Justyna ;-*

4 maj 2016

MONTHLY INSPIRATION | MAY

W trakcie przygotowywania tego posta, doszłam do wniosku, że większość zdjęć, które zgromadziłam są typowo wakacyjne, chociaż dopiero skończyła się majówka. Ostatnio nerwowo spoglądam w kalendarz, próbując doczekać się lata. Najbardziej chyba czekam na to, aby znów czuć, że nic nie muszę, a dni mogą upływać beztrosko. Zapewne Wy także co roku powtarzacie sobie, że właśnie tegoroczne wakacje będą najlepsze ze wszystkich. Zatem planujmy i odliczajmy!
Tymczasem troszkę inspiracji na ten miesiąc z mojej strony.

Jeśli ktoś traktuje Cię źle, pamiętaj, że jest coś nie tak z nim, a nie z Tobą. 
Normalni ludzie nie niszczą innych ludzi.


Wszystko jest możliwe. Wystarczy tylko mocno tego chcieć. Nie jest ważne to, czy coś naprawdę istnieje, ważne, że w to wierzymy. Wierzyć można w najdziwniejsze rzeczy, ale o żadnej, nawet najdrobniejszej, nie wolno zapominać, bo wtedy znika.



Nie widziałam jeszcze ludzi, którzy spotkaliby się w dobrym miejscu życia. Takiego miejsca w życiu nie ma i być nie może. Zawsze zdaje się że jest zbyt późno czy zbyt wcześnie; że zbyt wiele doświadczenia albo że zbyt mało. Zawsze coś stoi na przeszkodzie.


Czy tego chcemy, czy nie, mamy wpływ na innych. A oni mają wpływ na nas. Jesteśmy mikrokosmosami, które wzajemnie sie przenikają i które są sobie potrzebne. Bez relacji z drugim człowiekiem trudno wyobrazić sobie życie. Trzeba jednak umieć czerpać z tego źródła.


Całuję, Justyna! ;-*

3 maj 2016

BEZ WYRZECZEŃ | OMLET BOUNTY


Z racji, iż w mojej kuchni powstają prawdziwe cuda, które można zjadać całkowicie bez wyrzeczeń, postanowiłam się nimi z Wami podzielić. Wszystko przygotujecie sami w domu - szybko i bez pustych kalorii. Serię przepisów rozpoczynam postem z przepisem na omleta bounty. Zakochacie się od pierwszego kęsa. Gotowi? Zaczynamy!

Na omleta: 

- 2 jajka (1 całe, z drugiego tylko białko)
- 1,5 łyżki mąki kokosowej / mąki gryczanej / żytniej pełnoziarnistej 
- 1 łyżka wiórek kokosowych
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżka miodu 

Na krem:

- 1/2 kostki twarogu chudego
- 4 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki wiórek kokosowych

Wszystkie składniki na omleta oprócz 1 białka miksujemy razem, a białko ubijamy w oddzielnej miseczce na sztywną pianę. Następnie łączymy z wcześniej przygotowaną masą. Smażymy na kropli oleju kokosowego do całkowitego ścięcia.

Podobnie robimy ze składnikami na krem. Łączymy wszystko ze sobą do powstania gładkiej masy. 

Omleta przekrawamy na 4 części i przekładamy kremem. Na wierzch możemy dodać jeszcze  truskawki lub pokruszony kawałek batonika bounty. 

Proste, prawda? Pamiętajcie aby trzymać się podanych wyżej proporcji. W przeciwnym razie omlet może się rozpadać.



Jednocześnie zapraszam Was na Instagrama mojej siostry gdzie znajdziecie dużo zdrowych przepisów i inspiracji! @harmonianectrepassus

Przepisy bez wyrzeczeń będą pojawiać się w miarę regularnie. 
Smacznego i spokojnego wieczoru. Całuję, Justyna!