Teraz bardzo często sięgamy po
produkty naturalne, jak najmniej przetworzone. Kultowe masła, oleje, olejki
coraz częściej znajdujemy w składach kosmetyków, choć nie każdy z nas zdaje
sobie sprawę, że ilość owych dóbr jest mikroskopijna i przeważnie nie jest w
stanie nam pomóc. Tak naprawdę z tych produktów sami możemy tworzyć kosmetyki,
które będą w pełni naturalne, a ich działanie będzie zdecydowanie silniejsze od tych, które (ledwo co) znajdziemy w drogeryjnych produktach. Pokażę Wam jak
przygotować balsam do ust.
Składniki:
- 2 łyżki oleju kokosowego
- płaska łyżeczka wosku pszczelego
- barwnik (np. cień do powiek, pomadka, barwnik sklepowy, kredka świecowa, sok z buraków)
A oto jak to robimy:
- W kąpieli wodnej lub w kominku (opcja ze zdj.) rozpuszczamy wosk pszczeli.
- Do wosku dodajemy olej kokosowy.
- Do płynnej mieszaniny dokładamy barwnik.
- Intensywnie mieszamy.
- Przelewamy do pudełeczka i odkładamy do chłodnego miejsca na 1h.
GOTOWE!
Na rynku jest
bardzo bogata gama produktów naturalnych, każdy zapewne znajdzie coś dla
siebie. Te produkty są bardzo łatwo dostępne, a ich działanie jest dość
uniwersalne, tylko zdwojone w kwestii siły działania. Olej kokosowy nawilża i
odżywia, a także doskonale chroni przed słońcem, w dodatku jego zapach jest
obłędny! Wosk pszczeli ma właściwości bakteriobójcze i wygładzające, nadaje
ustom doskonały mat, który ostatnio często pojawia się na wybiegach. Jeśli
jednak chcemy go użyć, a nie utracić na połysku, to wystarczy użyć cienia z
drobinkami. Ogólnie tworząc wszelkiego typu maści, balsamy, pomadki musimy
pamiętać, że im więcej wosku tym twardsza konsystencja.
Alternatywa dla
wegan to po prostu wazelina, jednak ona nie da nam matu i żółtawego koloru (wosk
niebielony). Wtedy już nie używamy oleju kokosowego, albo właśnie używamy tylko
jego!
Podobają Wam się posty tego typu?
Całuję!
Podobają Wam się posty tego typu?
Całuję!
Gdzie udało Ci się kupić wosk pszczeli? :)
OdpowiedzUsuńDostaniesz bez problemu w sklepie zielarskim lub po prostu poszukaj na internecie :-)
UsuńA kupowałaś go może w Wieluniu? :)
UsuńSuper notka 👍
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie sebastiankuc.blogspot.com
Wow, tylko czekać, aż otrzymam budżet finansowy do wykorzystania. Na pewno spróbuję tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
Usuń