Witajcie kochani. Jak przeżyliście swój tydzień? Ja oddycham już z wielką ulgą mimo, że zakończyłam swoje ferie dopiero w czwartek. Znów dopadła mnie choroba i odebrała mi resztki sił, które usiłowałam skumulować w sobie przez ostatnie dwa tygodnie..
Swojego photobloga (KLIK) prowadzę już od dobrych 5 lat. Jest to chyba jedno z pierwszych miejsc w sieci, gdzie zaczęły trafiać moje zdjęcia. Początkowo był on dla mnie bardziej czymś w rodzaju dziennika gdzie trafiały ogromne opisy dni, rzeczy dla mnie ważnych i żali. Z czasem zauważyłam, że zaczęłam się w sobie jakoś zamykać i już nie miałam tam o czym pisać. I tak chyba zostało po dzień dzisiejszy. Obecnie trafiają tam zdjęcia z aktualną datą i symbolicznym zdaniem. Nigdy nie chciałam go usuwać, nawet o tym nie myślałam. Czasami po prostu dobrze jest nam z niektórymi rzeczami, nawet takimi, które nie mają dla nas większej wartości. Jakże wielkie było moje zdziwienie we wtorkowy wieczór, kiedy zostałam powiadomiona o rekomendacji mojego zdjęcia do polecanych. Szczerze mówiąc nigdy, przenigdy się tego nie spodziewałam i czuję się zaszczycona widząc swoje zdjęcie na stronie głównej. Dla mnie jest to malutki, ale bardzo wyjątkowy sukces, który jednocześnie łączy się z moją pasją!
Jutro szykuje bardzo pracowity dzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz