Jakoś przywykłam do rozmyślania pod koniec grudnia każdego roku o tych lepszych i gorszych chwilach, które się wydarzyły. Jeżeli chodzi o 2014 to chyba mogę powiedzieć,że to było naprawdę 12 dobrych miesięcy. "Jaki 1 stycznia, taki cały rok". Gdyby tak było to zapewne popełniłabym samobójstwo w okolicach marca,haha. Faktycznie, ten rok zaczął się dla mnie fatalnie. Ale nie dałam się i mogę powiedzieć,że potem było już tylko lepiej. Były fantastyczne ferie na nartach, bardzo pracowite miesiące w szkole, które pozwoliły mi się potem dostać do I LO, czego naprawdę nie żałuję. Było mnóstwo godzin w pracy nad sobą i nad moim ciałem, co dało niesamowite efekty. Były jeszcze lepsze wakacje niż w ubiegłym roku. Długo wyczekiwany wyjazd do Anglii i spontaniczny, spędzony w Niemczech. Później były równie pracowite miesiące od września i wyczekiwanie świątecznej przerwy, która przyszła tak szybko. Cały rok zleciał mi jak jeden tydzień. Szczerze mówiąc im jestem starsza, doskwiera mi to jeszcze bardziej. 2014 był cholernie zapracowany, ale widziałam efekty swoich działań, co było dla mnie ogromną motywacją.
Chyba najważniejsze jest to,że po prostu czułam i czuję się szczęśliwa. Wiem,że z braku czasu często zaniedbywałam to co kocham robić - zdjęcia, ale mimo wszystko czuję,że też w jakimś stopniu się w tym spełniłam. Poznałam mnóstwo wspaniałych osób, które wnoszą do mojego życia wiele energii i inspiracji, ale też skończyło się na stracie kilku, które strasznie mnie zawiodły. W końcu podjęłam się zdrowego trybu życia, z czego jestem bardzo dumna i zamierzam to kontynuować w 2015. Naprawdę dobrze było czuć, że zaczynałam się powoli akceptować i zamierzam nad tym pracować. Rozwinęłam swoje umiejętności kulinarne. Przeczytałam kilka wspaniałych książek i bardzo ubolewam,że było ich tak mało. Spędziłam piękne chwile z moim chłopakiem, który wspierał mnie we wszystkim co robię przez te wszystkie miesiące i który wniósł do mojego życia dużo szczęścia, radości, motywacji, uśmiechu i wiele innych wspaniałych rzeczy. Nie warto wspominać i pamiętać o rzeczach złych.
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że ten rok był dla mnie naprawdę dobry :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz