Może się wydawać to dziwne, ale mieszkanie w małym mieście ma jednak swoje plusy. Wybierając się na weekend chociażby do Łodzi, możemy nawet poczuć niedosyt wracając. Wszystko za sprawą wyjątkowego klimatu tego miasta, a szczególniej jego części, stanowiącej wizytówkę Łodzi - ulicy Piotrkowskiej, gdzie możemy naprawdę ciekawie zoorganizować sobie czas. Utrzymana w kultowym i oryginalnym stylu część tego miasta jest odwiedzana przeze mnie przynajmniej raz w roku. Taki weekendowy wypad to naprawdę dobra okazja do spędzenia czasu ze znajomymi, zabawy, odwiedzenia ciekawych miejsc, porobienia zdjęć czy chociażby zastanowienia się nad podjęciem dalszej nauki w tym mieście.
OFF. Zdecydowanie ulubione miejsce w Łodzi, pełne kreatywnych osób oraz ich projektów. Znajdziemy tutaj oryginalne pracownie projektantów, showroomy, wystawy, restauracje.
Szczególnie polecamy Spółdzielnię oraz Doki, Piotrkowska 138/140.
Kolejne miejsca, w których warto zatrzymać się na dłużej to Pozytywka i LaVende.
Późnym wieczorem obowiązkowy wypad w kierunku Piotrkowskiej 55,
całuję Cię Olcia!
Finał Euro obejrzałyśmy w strefie kibica przy lokalu Spaleni słońcem oraz Dom. Wspaniałe miejsce by się zrelaksować :-)
Podczas tworzenia tego posta uświadomiłam sobie, jak bardzo lubię dzielić się tutaj swoimi małymi doświadczeniami, a przede wszystkim zdjęciami.
Pozdrawiam!
Chciałabym kiedyś odwiedzić Łódź!;) Śliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń