27 paź 2015

YANKEE CANDLE: BLACK CHERRY


Dzień dobry kochani! Październik niemal dobiega końca więc czas na recenzję kolejnego wosku od Yankee Candle. Tym razem zapach, który idealnie sprawdzi się podczas długich jesiennych wieczorów, dokładnie takich jak dziś, i przywoła nam w myślach chwile z dzieciństwa spędzone na gałęziach drzewa czereśniowego. 

Jak zawsze, postanowiłam spróbować czegoś nowego i zamówiłam tym razem wosk należący do grupy owocowych. Kolor wosku idealnie oddaje intensywną barwę dojrzałych czereśni. Tarteletka jest łatwa do rozkruszenia, czego nie można powiedzieć o wszystkich woskach YC.  

Przejdźmy do sedna..
ZAPACH!

Po rozpaleniu wosk zaczyna być szybko wyczuwalny. Zapach jest obłędny - słodki, ale nie mdły, intensywny, lecz nie duszący. Wyczuwalna jest lekko kwaśna nuta, która sprawia, że zapach wosku jest jeszcze bardziej autentyczny. Jak wspomniałam wcześniej, idealnie sprawdzi się podczas jesiennego wieczoru, który bez wątpienia osłodzi, ale nie znuży nas. Zapach poleciłabym osobom, które nie mogą przekonać się do wymyślnych zapachów Yankee Candle, na przykład Fireside Treats, o którym pisałam tutaj.

Zarówno ten, jak masę innych ciekawych wosków od Yankee Candle możecie zakupić na www.candleroom.pl !




Jeżeli macie swoje ulubione zapachy od Yankee Candle to podzielcie się tym ze mną w komentarzach!
Trzymajcie się ciepło, ściskam ;-*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz